Limeryki wprost z fabryki 63
Dziś piję cztery setki. Oj zakręci się w głowie:)))))
Biega maraton Sławek z Żychlina.
Przy każdym kroku łydki napina.
Pokona nawet rakietę,
gdy w marzeniach widzi metę,
na której czeka naga Grażyna.
Jan to kolejarz co we wsi Wiejce
w łóżku swej żonie zakłada lejce.
Sekret wykryli rodacy,
wiec teraz gdy wraca z pracy,
do żony musi czekać w kolejce.
Ma siedem córek Mirosław z Łomży.
Dotknie kobietę, ona już w ciąży.
Co będzie - wciąż mu po głowie
chodzi, gdy żona się dowie?
Raczej się schować przed nią nie zdąży.
Komentarze (10)
A to dobre, z uśmiechem i gratulacjami czterech setek,
pozdrawiam serdecznie Sławku.
Gratuluję 400 tu wierszy,
a limeryki fajne,
zwłaszcza pierwszy mnie rozbawił :)
Pozdrawiam, spokojnej niedzieli życząc, Sławku.
Świetne wszystkie, a najbardziej trzeci. Pozdrawiam
serdecznie :)
Widzę, ze Mirosław dorobił się problemów i teraz tylko
odwleka konfrontację z żoną xD Pozdrawiam serdecznie
+++
Dziękuję za uśmiech, ostatnio o niego trudno...
Pozdrawiam.
Fajne wszystkie :))
Pozdro ! (gratuluję 400-tki zacnie:)
wszystkie super (a trzecia naj!)
Gratuluję czterechsetnego wiersza!
wszystkie limeryki fajne
uśmiechnęły,
pozdrawiam serdecznie:)))
Wszystkie fajne. Pozdrawiam z uśmiechem:)
:) Pierwszy (o znaczeniu motywacji)
mnie rozbawił. Pozdrawiam maratończyka:)