Liryczny wiersz filozoficzny
wszystkim przytłoczonym /nieważne jakim kamieniem/
był stos kamieni -
od czerni do czerwieni
kamień na kamieniu
i nie miały
wcale luzu -
ot, sterta gruzu
stercie gruzu
ciężko było
bo wszystko jej
ciążyło -
kamień na kamieniu
ale za tym gruzem
dwa leżały luzem -
miały swe poletko
i było im
lekko
autor
pulsar
Dodano: 2013-05-03 13:02:11
Ten wiersz przeczytano 3875 razy
Oddanych głosów: 40
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (42)
Spadł mi kamień z serca.
Pozdrawiam
leżał kamień obok kamienia,
wyjęłem aparat, zdjęcia zrobiłem.
Telewizja przyjechała, sfilmowała
a droga - kocie łby - została
Pozdrawiam serdecznie
Pomysłowo napisany wiersz i rzeczywiście, jak dla
mnie, druga strofa, choć rozwleka temat, to odczuwam w
tym ten ogrom kamieni i ich bezwład. Pozdrawiam,
podoba się :)
Po co więc gonić za tym co wszyscy, dusić się w
ścisku...
lepiej troszeczkę z boku...
hołdować innym wartościom ... żyć inaczej...
Pozdrawiam
Nie na darmo śpiewamy:
,, Leży sobie kamień,
na kamieniu kamień.
A na tym kamieniu
jeszcze jeden kamień ... ,,.
Gdyż nie miało więcej niż dni trzynaście. Więc pokłon
Mu oddali i złożyli dary: złoto, kadzidło i mirrę. A
dziecię przyjęło wszystkie te trzy dary. A potem
dziecię dało im zamkniętą puszkę. Trzej królowie
odjechali, aby powrócić do swego kraju.
CO ZDARZYŁO SIĘ TRZEM KRÓLOM, KTÓRZY ZŁOŻYLI HOŁD
BOGU. Gdy tak kilka dni drogi ujechali, powiedzieli
sobie, że radzi by ujrzeć, co im Dziecię dało. Więc
otworzyli puszkę i znaleźli w niej kamyk. I zdumieli
się bardzo, co by to mogło znaczyć. Dziecię dało im to
na wyobrażenie, że mają stać twardo jak kamień w
wierze, która się w nich zrodziła. Ponieważ kiedy
trzej królowie ujrzeli, że Dziecię przyjęło wszystkie
trzy dary, rzekli sobie, że było ono Bogiem i królem
ziemskim, i mędrcem. A Dziecię wiedząc, że tak wszyscy
trzej uwierzyli, dało im ów kamień na znak, aby w tej
wierze byli silni i wytrwali. Trzej królowie nie
zdając sobie sprawy, dlaczego ów kamień został im
dany, wrzucili go do studni; zaledwie to uczynili,
spadł natychmiast z nieba ogień palący wprost do tej
studni, do której kamień wrzucono i nagle, przez cud
boski, z otworu studni zaczął buchać płomień. Gdy
trzej królowie ujrzeli ten wielki cud, przerazili się
bardzo i żałowali, że rzucili kamień, poznali bowiem
wtedy, że miał on wielkie i święte znaczenie.
proszę tylko nic nie myśleć dlaczego wkleiłam ten
tekst, proszę mi uwierzyć, tylko dla - kamienia i jego
filozoficznego przesłania
miłego czytania, lub nie
Do krytyków (Zora2, Krzysztof Kwasiżur): będę jednak
obstawał przy swoim. Dlaczego? Gdyż druga zwrotka
wzmaga wrażenie przywalenia, tłoku i niewygody. Bez
niej zbyt lekko zrobiłoby się lekko... :)
Dziękuję wszystkim za wpisy /i dopatrzenia się w
wierszyku pewnej dozy filozoficznego przesłania/.
Też nie lubię tłoku ;) nie mam wtedy czym oddychać
Świetnie napisane .
wszystkim przytłoczonym i niekiedy potłuczonym? :)
To się nazywa lekkie pióro... Bardzo dobry utwór.
Pozdrawiam ciepło.
czytałam już wcześniej
tytuł doskonale nawiązuje do treści
ale za tym gruzem
dwa leżały luzem -
miały swe poletko
i było im
lekko
Lekko się czyta Twoje filozoficzne przemyślenia.
Pozdrawiam.
lżej się zrobiło...dzięki:)
zastanawiam się również, podobnie jak Krzysztof, druga
strofa jest zbędna, wiersz super,bardzo mi się podoba,
w kamieniach jest zawarta filozofia i mają swoją
wartość i zawartosć,
serdeczności