List do Matki
Matko moja ukochana... miła,
Cóżeś Ty z miłości naszej uczyniła?
Troje dzieci przecież miałaś,
Tymczasem jedno tylko ukochałaś.
Pierworodny to był niecnota,
Wyczyniał na co przyszła mu ochota.
Ty żeś go hołubiła i broniła,
Kosztem pozostałych chroniła.
Nie baczyłaś na słowa upomnienia,
Wymówki i uwagi oraz ostrzeżenia.
Rósł pod Twoim bokiem bandyta.
O młodszym mówił, że to skarżypyta.
Nóż i siekiera towarzyszami mu były,
Które zawsze niezgodę czyniły.
Kogo tylko mógł sobą zniewalał,
A kto się nie dawał temu dowalał.
Hulakę i obwiesia ty wychowałaś.
Pracować innym za niego kazałaś.
On się bawił za zarobione pieniądze.
Potrafił zawsze wytłumaczyć się mądrze.
Sprawozdań młodszych nie słuchałaś.
Najstarszemu tylko wierzyłaś i ufałaś.
On, ladaco krzywdził wszystkich dookoła.
Rozsiewał zniewagi, przekleństwa wołał.
Myślałaś, że wszystko da się ukryć i
uładzić.
Młodsi nie potrafili się jednak z tym
zgodzić.
Wydawało Ci się że nikt nic nie wie,
A Ty dawałaś mu swoją rentę w potrzebie.
Szerzyła się w rodzinie Twojej niezgoda.
Tych co byli najbliżej atakowała
choroba.
Zaczęła wśród nich panować nienawiść.
TY byłaś mocno przekonana, że to zawiść.
Lecz podłożem emocji był ból serca
zranienia,
Spowodowany brakiem miłości i
osamotnienia.
Obsesją zemsty tchnęła niemoc wybaczenia
Skierowaną na ruinę i zagładę istnienia.
Dzisiaj to co zasiałaś wróciło do
Ciebie,
Kiedy już jesteś słaba, chora i w
potrzebie.
Co myślisz i czujesz tego nikt z nas nie
wie.
Czy warto było rozsiewać gniew wokół
siebie?
Joanna Es - Ka
Z dedykacją dla skrzywdzonych.
Komentarze (26)
Xenia1: Serdeczne dzięki za odwiedziny.
Smutny ale pouczający wiersz. Pozdrawiam serdecznie.
tak jak napisał w swoim komentarzu karl, że w każdym
gnieździe może znaleźć się zły ptak, potem wszystko
zależy od wychowania, dobry temat wiersza pozdrawiam
Pozdrawiam wszystkich.
smutny, ale z serca* pozdrawiam
bardzo przykre
najstarszy obrażany najpierw a potem rodzice przez to,
ale on miał za dużo swobody tego rodzice nie
potrzebowali. pozdrawiam
Dzięki...
Smutny list Joanno, życzę daru przebaczenia...
chyba się jednak tu nie wypowiem
bardzo serdecznie tylko pozdrowię...
Bardzo smutny list. Podzielone uczuciami Matki
rodzeństwo
ślepa miłość jest i do dziecka, sama wychowała
potwora.
pozdrawiam:)
Coś mogłabym o takiej matce powiedzieć ale po co ja
kocham swoje dzieci nie wyróżniam żadnego wszystkie są
przecież moje w każdym jest kawałek mnie więc jak to
tak ???
Bardzo smutny wiersz o charakterze listu,niestety ale
nienawiść,gniew i niezgoda,nie mogą przynieść
dobrych plonów,wręcz przeciwnie...
Wiersz zatrzymuje,życiowy i wymowny.
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo smutny list do Matki. Matka powinna wszystkie
dzieci kochać jednakowo, nie pokazywać wyróżnień.
Pozdrawiam Joanno