Listne cuda
I już po liściach. Mrozem ścięło
tej nocy. Żaden nie pozostał.
Na wątłym drzewie siadła wrona.
Kra na jeziorze lśni od słońca.
I odleciały niczym ptaki
złocistoskrzydłe (bez obrączek).
Te nie powrócą. Świtem szarym
pognały. Mrok je w gwiazdy wplącze.
I czasem błysną. Popatrz w niebo,
gdy noc zasiądzie na zasłonach.
No widzisz, nagle mrozem ścięło.
I już po liściach. I już po nas.
Zosiak
Komentarze (108)
ja się tak szybko nie poddam ...
Wystarczy że mrozem zetnie! Pozdrawiam z uśmiechem :)
Piękne nawiązanie do pory roku,
może nie ma czego żałować, gdzieś
jest ten obiecany RAJ...
:)
Pozdrawiam serdecznie jak zawsze
w ukłonie!
Przeminiemy, jak te liście, ale jeszcze nie teraz :)
Jeszcze dusza w nas gra, jeszcze zobaczymy te cuda
natury nie raz i nie dwa :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Jeszcze Zosiaczku się kulamy jak te listki na wietrze
a żyć wciąż chce się
i jeszcze i jeszcze
Bardzo piękny refleksyjny wiersz,serdeczności Zosieńko
:)
Ładnie... Już wcześniej czytałam bez zalogowania, dziś
z przyjemnością komentuję :)
Witaj Zosiaczku, podoba sie wiersz, Pozdrawiam
serdecznie.:)
...ależ ponuro się zrobiło, szarość zawładnęła
duszą...
miłego i z uśmiechem:))
Dziękuję nowym Czytelnikom za komentarze :)
Miłego dnia.
Witaj,
dziekuję za pamięć i życzenia.
Wzajemnie życzę;dobrych myśli, ciekawych marzeń -
spełnienia i wiele innych dobroci losu.
Serdecznie pozdrawiam.
Piękny wiersz,pozdrawiam:)
bardzo ładny wiersz
Piękne strofy...tyle tu subtelnych słów i to
zakończenie...artyzm ...pozdrawiam
bardzo ładny wiersz