Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Listopadowe pragnienia

Rankiem opuszczam swój azyl
gwarne miasto, niczym rzeka
porywa mnie w swój rwący nurt
w niechciany pośpiech obleka

Nieznośny szum pędzących aut
ludzie zamyśleni, poważni
uliczny hałas i zgiełk
zagłusza moje myśli, drażni

Bezlistne korony drzew
brunatne, gnijące liście
zaśmiecone trawniki
szarość, smutek, mgliście

Chcę się wyrwać z matni tej
brzydoty, pędu dość mam już
i marzę o wielkim deszczu,
co zmyje ten brud i ten kurz

A może lepiej będzie jak
spadnie biały, puszysty śnieg
pokryje to, co szkaradne
i biel będzie jak zbawienny lek

Hej Pani Zimo, przyjdź!
moje rozdrażnienie zgładź
sypnij hojnie śniegiem
uroczą roztocz szadź

W bajkową krainę wszystko zmień
niech moje miasto skrzy się w słońcu
choć na jeden krótki dzień
niech brzydota nie przygnębia mnie



Zapomniałam, że zima to też mróz
gołoledź , oblodzenia
i wszelkie inne utrapienia
Ech, gdyby tak niedźwiedziem być
i do wiosny spać i nie robić nic...

autor

Halszka M

Dodano: 2021-11-25 22:01:35
Ten wiersz przeczytano 1249 razy
Oddanych głosów: 33
Rodzaj Rymowany Klimat Melancholijny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (31)

anna anna

pewnie niedługo pragnienie się ziści.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »