Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

literatka

Przy stoliku obok okna, za którym pada deszcz, siedzi mężczyzna z bukiecikiem w dłoni.
Spogląda na zegarek, w okno i znowu na zegarek- ewidentnie czeka.
Automatycznie, czekam razem z nim. Jest siedem po piątej. Możliwe,
że miało się wydarzyć o piątej, ale się spóźnia. Może piętnaście po tylko mężczyzna
nie trzyma ciśnienia. Nie wiem, postanowiłem o tym nie myśleć, tylko cierpliwie czekać.
Powinien wziąć ze mnie przykład, ten ciągły niepokój,
udziela się innym.
Jest! Poderwał się od stolika, ja też a za mną, następny i następny. Efekt domina,
było nas tylu a ona jedna.
Przerażona cofnęła się na zewnątrz. Przywitali się, dał jej bukiecik.
Rozmawiają, ona pod parasolem on na deszczu. Kelnerka, widząc to,
powiedziała: ona go nie kocha - zobaczcie jak on moknie.
Każdy z nas, zamówił coś mocniejszego i rozmawialiśmy tak o miłości z naszymi szklankami, do późnej nocy.

Rankiem, gdy kupowałem wodę, by złagodzić kaca, na pierwszych stronach gazet zobaczyłem krzyczące tytuły "Zbrodnia!!!", "Kolejne morderstwo!" pod tytułami były zdjęcia, na nich zmasakrowane zwłoki, odzież, jeden but, czapka i bukiecik. Proszą o pomoc przy identyfikacji.
Kupiłem dziennik i udałem się do domu, przed wejściem dopadł mnie Kacperski spod trójki.
- Słyszał sąsiad, co to się wyrabia? Z domu się człowiek boi wyjść, podobno to jakieś jechowe, czy jakaś inna cholera, no sąsiad wie z tych sektów. Tyle tego tera, że trudno zapamiętać, ale żeby tak człowieka pokaleczyć, że to się Boga nie boją — Boga właśnie, składkę robiliśmy, klatkę trzeba przed kolędą odnowić a sąsiad, jak nie w pracy, to znowu gdzieś łazi po nocach, mi tam nic do tego, ale przyszedłby sąsiad na kołko różańcowe, zapozna se sąsiad jaką...
- Ile?
- Broń Boże, tam same porządne kobity.
- Pytam, ile się należy za odnowienie klatki... to przyniosę
- A... (spojrzał w niebo jak wilk który ma zawyć) to będzie 150zł... Sąsiad zostawi dziennik, totolotka sprawdzę a, jak zejdzie z pieniędzmi to oddam... Oj... Jak ja bym wygrał, to... To ja bym sąsiadowi... A zresztą, nie ma co obiecywać, ale jakbym wygrał, to sąsiad wie... Oj to by było...


Dodano: 2020-12-07 21:09:07
Ten wiersz przeczytano 810 razy
Oddanych głosów: 7
Rodzaj Bez rymów Klimat Refleksyjny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (8)

Elena Bo Elena Bo

Fajne, jest szansa na więcej...?
Autor jest dobrym obserwatorem, chętnie poczytam
dalej...

Pozdrawiam.

JoViSkA JoViSkA

Niezły kryminał...:)
Pozdrawiam :)

raskolnikowski raskolnikowski

Rankiem, gdy kupowałem wodę, by złagodzić kaca,
zobaczyłem na pierwszych stronach gazet jego
zmasakrowana twarz pod tytułami: "Zbrodnia!!!",
"Czarna Wanda ponownie zaatakowała?" "Kolejne
morderstwo!".

beano beano

fajne, ale coś mi to przypomina

pozdrawiam serdecznie:)

sisy89 sisy89

Zainteresowała mnie ta historia, ciekawe co było
dalej? :)
Pozdrawiam serdecznie.

krzemanka krzemanka

Fajnie opowiedziane. Obraz skłania do refleksji.
Gdybym była tym facetem, pod pozorem kultury,
wziełabym od niej ten parasol i przy okazji schroniła
się przed deszczem, albo zaproponowała wspólne
przejście pod dach, żeby nie wzbudzać litości w
kelnerce. Miłego wieczoru:)

anna anna

zaciekawiłeś mnie. Będzie ciąg dalszy, czy sami mamy
sobie dopowiedzieć po swojemu?

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »