Litościwy listonosz
Listopad wysłał listy do nich wszystkich
pocztą lotniczą z wiatrem porywistym.
Część odebrano, rzewnie opłakano,
granity po nich już pozamiatano.
Tam, gdzie adresat nie jest oczywisty,
leżą i marzną, tęskniąc za kimś bliskim.
Mogiły żaden płomień nie ogrzewa,
wiatr tylko liście z litości nawiewa.
autor
Ewa Złocień
Dodano: 2016-11-01 15:39:44
Ten wiersz przeczytano 2093 razy
Oddanych głosów: 40
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (44)
Są takie osamotnione mogiły. Całe szczęście, że mamy
wiarę w zmartwychwstanie.
Ciekawy wiersz.
pozdrawiam serdecznie.
Tak bywa niestety,
że liście zastępują bukiety...
+ Pozdrawiam
Pięknie, ze smutną refleksją:}
Ładnie.
Ładna, rytmiczna refleksja. Miłego wieczoru:)
choć to melancholia ale jak pięknie podana Pozdrawiam
:))
chociaż liśćmi, ale przystrojone
Pozdrawiam serdecznie
płynnie się czyta Ewo - leci z wiatrem :)
Listopad porą naszej pamięci dobrze że smutek nas nie
zniechęci
Pięknie zobrazowany klimat listopada.
a możne ktoś postawi płonący znicz .. na zapomnianej
mogile ..
Zamiast znicza modlitwa dla tych co nie mają
nikogo,piękny, tęskny wiersz,pozdr :)
smutno ,że tylko wiatr pamięta :(
pozdrawiam:)
Pięknie i smutno
Pozdrawiam Ewo