ŁZA PRAGNIENIA
Płynąca na łodzi łza uciekła
Daleko, by nikt jej nie odszukał
A znajomej rzece rzekła:
Uciekłam, bo człowiek mnie oszukał.
Jestem pragnieniem,
Ludzkim marzeniem,
Co w sercu rośnie,
Lecz mnie wyrzucili,
Zapomnieli i stracili
Mnie tak żałośnie.
Uciekam, bo nie chcą ze mną
spotkać swojego przeznaczenia,
wewnętrznej chęci spełnienia
czegoś..
co każdy w sobie chowa.
Uciekłam więc bez słowa.
Usnęła gdzieś schowana,
Przez wszystkich zapomniana,
Samotna, odepchnięta
powoli umierała,
Była niepotrzebna, więc po co żyć
miała?!
Lecz człowiek pragnienia nie mógł
zapomnieć,
W głębi serca zawsze coś musiało
przypomnieć
O tym istnieniu,
Nie dając normalnie żyć,
nadając wewnętrzny niepokój,
zatapiając go w niespełnieniu....
Wyruszył więc w podróż odszukać
pragnienie,
Krzyczał i błagał by wróciło,
Przyrzekał, że spełni swe wewnętrzne
marzenie,
Aby mu wybaczyło
By znów się obudziło.
Nie spocznie dopóki go nie znajdzie,
Nie będzie sobą póki nie spełni
tego pożądania
By być sobą w pełni.
Komentarze (1)
....Wyruszył więc w podróż odszukać pragnienie...swej
miłości..