Mała czarodziejka
W smutnym okresie mijało
jej dzieciństwo.
Wszędzie było ponuro, szaro.
Ubranka i zabawki były
nieatrakcyjne, bajecznych barw
pozbawione.
Czas umilała lalka gałganiana.
Razem z nią w krainę wyobraźni
wędrowała.
Tam bezpiecznie różne historyjki
wymyślała.
Własny kolorowy świat tworzyła.
Była małą czarodziejką.
W radość zmieniała byle jakie dni.
Tak pokonywała nieśmiałość,
lęki i słabości.
Tworzyła rzeczywistość pełną
szczęścia i radości.
Mimo, że teraz ma za sobą
bagaż lat, to często wraca
w swój zaczarowany świat.
Na co dzień pogodna i uśmiechnięta
wokół rozsiewa życzliwość,
nadzieję i miłość.
Komentarze (18)
Pięknie, pozdrawiam ciepło.
Czarodziejski świat :)))
Ładny wiersz, mimo, że nostalgia ze smuteczkiem w tle,
ja pamiętam kolorowe dzieciństwo, mimo szarości i
lalki, które mówiły mama, a także duże misia wielkości
dziecka, którego miałam przez wiele lat, aż gdzieś się
zapodział, czas dzieciństwa też wspominam z
sentymentem i dużą tęsknotą za moimi Rodzicami,
zwłaszcza za Ojcem, których mi bardzo brakuje i dla
których byłam oczkiem w głowie.
Tak poza tym ta czarodziejka z wiersza ma piękne
cechy, które bardzo mi się podobają.
Pozdrawiam serdecznie, Krysiu.
Coraz więcej bajek na Bej-u. :) Bardzo ładna. :)
Pozdrawiam Krysiu.
Mało jest takich ludzi, a chciało by się tylko takimi
otaczać :)
Ładna opowieść... pozdrawiam
Pamiętam, jak z koleżankami z podwórka siedziałyśmy na
ziemi i razem tworzyłyśmy kreacje
dla naszych lalek. To były przecudowne czasy, o
których wspominamy, jak po wielu, wielu latach uda nam
się znowu razem spotkać. Twój wiersz obudził we mie te
wspomnienia.
Miłego dnia Krystek życzę i pozdrawiam.
Ładnie, ciepło, ze wspomnieniem dziecięcego świata i
przesłaniem że warto zaglądać w zaczarowany świat
wyobraźni, pielęgnować w sobie kolory i rozdawać tę
pogodę ducha :)
Taka "lalka gałganiana" to moje dzieciństwo... i była
to moja najpiękniejsza zabawka z tamtych czasów :))
Dziękuję Ci za ten wiersz, Krysiu, bardzo dziękuję:))
Miłego dnia :) B.G.
u Ciebie jest miło i ciepło ... ale tamte lalki
gałganki miały w sobie to coś ...
Pięknie...
takie lalki szmacianki to jedyne kiedyś zabawki:)
miłego dnia:)
a my mieliśmy lalki z gałganka lub z kawałka drewna.
Ubrało się szczapę rozpałkową w kawałek szmatki i była
lalkowa mama, córa, ciocia - w zależności od sytuacji.
Za to teraz - skoro raj na ziemi - w domach same
księżniczki i królewicze, a ludzie wciąż narzekają.
dobrze, że nie zatraciła swojej wyobraźni!
Dzieci mają niezwykłą wyobraźnię, a i dorośli mają coś
z dziecka. Niezwykły wiersz, myślę że osobisty:)
Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia:)