Maleńka cela
Za murami więzienia
w maleńkiej celi,
wątłej zbrodniarce
życie zamknęli.
Dwadzieścia lat
ciosy odpierała,
któregoś dnia
nie wytrzymała.
W jednej sekundzie
nóż pochwyciła,
z całych sił
tyranowi pierś przebiła.
Ciało leży nieruchome
całe krwią zbroczone,
patrzą jej oczy
smutne i przerażone.
Nieszczęsna ta chwila
kiedy rozum straciła,
teraz ona za kratami
a jej dzieci sierotami...
Dedykuję mojej znajomej
Komentarze (44)
Wstrząsające...
Pozdrawiam, sabo :)
Przygnębiająca rzeczywistość. Temat wiersza bardzo
smutny:(
Bardzo dramatyczny wiersz,
chwyta za serce. Nie wytrzymała
przemocy oprawcy i doszło do tragedii.Pozdrawiam
cieplutko.
coś pekło nie wytrzymała
pozdrawiam Sabuniu:)
Dramatyczna historia. Życie niestety. Zawsze potem
padają pytania: czy musiało do tego dojść?
Pozdrawiam serdecznie
Wzruszajaca tragedia,pozdrawiam serdecznie
Ano
Straszna tragedia.
Pozdrawiam, saba:)
Wystarczy ułamek sekundy by życie zmieniło się w
tragedię. Wiersz skłania do refleksji. Pozdrawiam
Wszystkim Wam Kochani dziękuję za wizytę i
komentarze,życzę Wam Dużo Radości na cały tydzień by
nikt z Was nie musiał się smucić. Dobranoc
Ostatnio czytałam książkę "Życie po śmierci"opartą na
relacji i pamiętnikach więziennych, młodego mężczyzny
skazanego na śmierć i po chyba 20 latach oczyszczonego
z zarzutów i uwolnionego. Wstrząsająca historia.
Pozdrawiam
Bardzo to dramatyczne, a co z dziećmi jeśli miała.:(
Dramat kobiety...
Dramatyczne! życie bywa jednak okrutne! Pozdrawiam
Sabinko:)
Tragiczny i wzruszający poetycki obrazek.
Pozdrawiam.