Maleńka duszyczka
Malutka
w nadgarstkach chwytam mą duszę
nim się skuszę
wystawić ją na słońce
na obłudę-duszę!
Malutka
schowała się pod rękawami
na piersi odmowę krzyżując
oszpecona znamionami
dotykiem ciało w łuk prostując
Malutka
zwinięta w kłębek- i uwiera
klęcząc obyczajowo
szepce że życie doskwiera
chce je rozpocząć na nowo
Malutka
umrzeć musi
promień zbyt krótkim ramieniem
duszę udusi
by ustrzec ją przed cierpieniem
Malutka
schowana za przypadkiem
wymyka się ukradkiem
wkrótce zniknie w dali
by nigdy nie zapłakać, już nigdy się nie
żalić...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.