małolat
Deszcz spływał po Jego ciele
najpier powoli potem
...sie rozpadało
Blask księżyca odbijał sie...
w Jego nastoletnich oczach
Jego usta były rozpalone
...od moich pocałunków
autor
nika*
Dodano: 2004-09-07 13:56:07
Ten wiersz przeczytano 587 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.