Martwa Wisła
Czy to cuda, czy czary?
Stanął Wisły nurt szary
I na rzece stanęły galary.
Tak tu cicho dokoła,
Nic nie ruszy szkut zgoła.
Stoją w wodzie tak gęstej, jak smoła.
Wisła tu już nie rzeka.
Nie płynie. Na coś czeka,
A do Gdańska wciąż droga daleka.
Na stalowych niebiosach
Tkwi chmura lacrimosa,
A powietrze przesyca z niej rosa.
Może wiatr choć się zbudzi,
By wspomóc mozół ludzi...
Ale gdzie tam? Wiatr nie chce się
trudzić.
Trudno! Próżne tu żale.
Siądź do wioseł i dalej
Aż do Gdańska czas płynąć wytrwale.
Komentarze (9)
Ciekawy wiersz, nic mi nie wiadomo o martwej Wiśle,
ale to pewnie metafora, w każdym razie muszę zapoznać
się z wiadomościami na ten temat.
Pozdrawiam.
Obrazowwy i emanujący spokojem wiersz, a jednak jest w
nim smutek przemijania - przemijania nie tylko ludzi.
Pozdrawiam serdecznie.
Mówią, że to bardzo żyjąca woda, a chcąc płynąć
kajakim, to trzeba się trchę nagimnastykować z
wiosłami, a to piękna jednocześnie, przygoda.
Wiersz, z ciekawym przekazem.
Pozdrawiam Michał.:)
Ładny, plastyczny wiersz. Pozdrawiam Michale :)
Różne zdarzenia powodują, że wypadamy z głównego,
wartkiego nurtu życia, choroba, niesprawności,
emerytura, spowalniają, płyniemy wtedy jego "martwym"
biegiem, wiosłując z niemałym wysiłkiem,
smutny wiersz,ale podoba się bardzo,
pozdrawiam serdecznie:)
Fajny i obrazowy opis. Mam zaległości w temacie to
mnie zmobilizowało do poczytania i historii Martwej
Wisły. Pozdrawiam
spory kawałek do pokonania, trzeba wytężyć siły.
Podoba
Pozdrawiam :)
W drugim wersie z Wisły uciekło - ł
W Dziwnowie jest Jezioro Martwe- ujscie Dziwny kiedyś.
Potem zmieniony jej tor.
Martwa Wisła- to jakby zapowiedź czegoś złowieszczego,
nie jest.
Urzekł mnie spokój wiersza.
Nieuchronności.