Marzenie Superkobiety
mąż dziecko rodzina
Rodzinka
od czasu do czasu
ktoś kogo będzie można kochać
potem twórczy kac
w tajemnicy przed każdą inną twarzą
i noc z zamyśleniem i łzami
opuszczona
pozostawiona sam na sam
z sumieniem
i z innymi oczyma
które nie chcą a muszą być obce
jeszcze wina
ta wyśniona skarga
na parzące ręce
i na wszystkie uczucia świata
Ona cię za płuca schwyta
i będzie wściekle trzymać
jak usta tamtego wariata
będziesz je pamiętać
w każde zaduszki będą krzyczeć
to będzie czas
który przypomina
Komentarze (4)
Obca w rodzinie ? Bardzo bolesny wiersz.
pod słowami tkwi tragedia kobiety i mężczyzny jest
wina o której pamięta tylko ona Podtekst bardzo
poważny Wiersz bardzo smutny ale wymowa dramatyczna
Na tak!
Poruszający wiersz. Inna twarz kobiety, którą ukrywa
pod płaszczem cynizmu. Brawo.
Dwa razy tu wracałam , bo wiersz mnie poruszył sama
nie wiem czemu ,ale nie potrafię go skomentować.Jedno
mogę z pewnością powiedzieć tym obcym oczom :ani te
parzące ręce ani usta wariata nie są moją winą ...