Matce
wróciłem
Ona czekała
zmartwiona
zadając sobie pytania
stała przy oknie
wyglądając powrotu
syna marnotrawnego
udaje, że nic się nie stało
zadając pytania
stoi w kuchni
odgrzewając obiad
z nadzieją
na lepsze jutro
dla mnie
autor
Slawek L
Dodano: 2006-12-28 17:53:45
Ten wiersz przeczytano 493 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.