Męcząca Imaginacja
Jej nie da sie nawet wyobrazić...
W ciszy siedzę czekając na Ciebie
Sumieniem wertując twarze cały dzień
Chcę ujrzeć tą jedną lub biały jej cień
I nieustannie nowe myśli krzewię.
Tak niepozorna i tak naturalna
Jak zórz i oceanów implikacja
I niczym najśmielsza imaginacja
Dla moich wyobrażeń nierealna.
Myśli się kłębią, eksplodują w głowie
Wiadomo tylko, to myśli o Tobie
Zmęczone próbuję zamknąć powieki
Męczące głowę lawirują rzeki
Chcę zamknąć to wszystko w oka słowie
Wiem, to daremne zapomnę po grobie.
Komentarze (2)
Piękny wiersz,z wyobraźnią.
kiedys stanie sie realna mowia ze podswiadomosc ja
ksztaltuje zycie pozniej odnajduje:)))poz.