MGŁY TAMTEGO LATA...
wieczorem rozpieszczałem wierszem
jej uśmiech w mgłach tamtego lata
za oknem harcowały świerszcze
wiatr nasze myśli pozaplatał…
błękity nieba miała w oczach
subtelną nieśmiałością drżała
róże klękały w dłoni koszach
kiedy wargami je muskała
nie odpłynęła czasu falą
została lustrem moich źrenic
magnesy uczuć znów się scalą
chciałbym choć trochę życie zmienić
wrócić do komnat w tamtym zamku
gdzieś nad Pilicą się zagubić
ustami spijać chłód poranków
wzrokiem milczenia zostań mówić…
Naqoura 01.12.2007 r.
autor
Sfinx
Dodano: 2007-12-04 07:46:40
Ten wiersz przeczytano 647 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Chec to juz polowa wykonanego trudu:)
Szkatułka wspomnień...zakletych w slowach pieknego
,poetyckiego wiersza..
Ja myślę, że te mgły wcale nie opadły, jeśli były ...
są w wierszu dopełniając tajemniczości obrazu, która
osnuwa nawet czytelnika.
Podobaja mi sie Twoje wiersze, szczegolnie dlatego, ze
nie zmuszaja do analizy lecz do niej zachecaja. Sa
niczym drugi kieliszek wybornego wina, w majowy dzien
o ósmej nad ranem. Tak trzymaj ;)
...ciekawy obraz wspomnień....maluj od nowa ..w
miłości ....
Wspomnienia tak piękne...tylko sie w nich zatopić w
chłodne zimowe wieczory.
Czysta liryka, do lata już niedaleko...:)
"MGŁY TAMTEGO LATA..." dawno już opadły, zapisując w
Twej pamięci kolejne obrazy........ "...chciałbym choć
trochę życie zmienić..." - ludzie mawiają, że chcieć
to móc, więc.....
zawsze trzeba iść w stronę szczęścia:)
Bardzo mi się podoba! Choć trochę mnie razi zbitka
"ust wargami".
wrócic do chwil szcześliwych ,kiedy nic nie istnialo
oprócz was,bardzo spiewnie napisaleś z nutka tesknoty
Bardzo refleksyjny wiersz śpiewa nutą wspomnień aby je
zatrzymać w wirze życia.Podoba mi się nastrój wiersza
tyle w nim zawirowania powietrza i wrażliwych
myśli.Ważne są pragnienia a te w wierszu są Pięknie
i wiosennie mimo że o lecie Forma bardzo zgrabna
Każdy z nas przechowuje w pamięci chwile, do których
chciałby wrócić, aby jeszcze nie raz zaistniały.
Pozdrawim