MIAŁEM SEN, UROCZY SEN
Był w nim biskup co słuchał Boga
i Papa co na swoich chodził nogach
i dziecię co nie korciło Gila
i urząd co nad petentem się pochylał.
Był doktor co chodził do pacjenta,
któremu na leki starczała renta.
Uśmiechnięty świt wszystkim się kłaniał,
a uczeń szanował i Panią i Pana.
Drzwi się nie bały imiennych tabliczek,
a stójka nocą przemierzał ulice.
I pewnie wiele byłoby jeszcze
gdyby ciała nie zmroziły dreszcze.
- Obudziłem się zlany potem i z krzykiem
jak zobaczyłem Sławoja z Tadzikiem.
- Darli się ze środka ulicy,
bym im pilnie korkociągu użyczył.
Na koniec dodam wyjątek, by zwieńczyć
regułę
- jest dyrektor co chromemu przynosi kule.
Komentarze (43)
Może to sen proroczy ;)
Ireneo, geniuszu ironii dzięki za wpis :) ostatnio
rzadko tu bywam a jak bywam to często usuwam swoje
nie-wiersze raczej przemyślenia chwili, zostawiam
tylko te do których mam sentyment - zapewniam mam
jeszcze wiele do usunięcia :)))
Sen cudowny, szkoda, że trzeba się budzić :)))
Ciekawie. Mam wrażenie że niektóre wątki snu się
spełniły. Np ostatnim papieżem noszonym w lektyce był
Jan Paweł Pierwszy:) Miłej niedzieli:)
Zaciekawiłeś. I szkoda, że niektóre sny pozostają
snami, a rzeczywistość, nic, a nic nie jest lepsza...
Dobra ironia, która jest dowodem na to że sny często
są prawdziwe.
Udanej niedzieli Ireneo.
Niektóre sytuacje rzeczywiście mogą się nam tylko
wyśnić ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
Wychodzi Aniu na to, że sternikom śnią się koszmary.
Bóg zapłać @Krystek.
Sen przyjemny jak żaden inny - dzięki niemu rankiem
odwiedziły mnie dwie dziewczyny:)
no tak, wiele rzeczy można by ulepszyć, usprawnić (ale
najlepiej wychodzi to w snach)
Niech magia zadziała - sen w realu dokona swego
spełnienia.Pozdrawiam serdecznie:)
Och, jaki przyjemny sen. Dlaczego w życiu, tak nie
może być, choć wydaje się to takie proste.
Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj Ireneo.
Może kiedyś sen stanie się jawa albo chociaz częściej
będzie wyjątków od reguły.
Moc serdeczności i miłej niedzieli.