Milczenie świata
Słucham wiatru.
Zapach złotej nawłoci zatrzymuje,
ale każdy odcień przypomina, że jestem
obca,
ze Wschodu. Nie będę wybiegać naprzód.
Niech życzliwe kwiaty zastąpią rozmowę
- z dwóch sprzecznych zasad nie powstanie
koncert.
Dźwięk szklanych paciorków zbliża ludzi,
chociaż dialog kuleje, a ból coraz
większy.
Dopiero czas rozpozna i uzna słowa
za wieczną wartość. Taki przywilej
mądrego wieku. Na razie ogarnia mnie
wielkie zmęczenie. Możliwe, że pośród
komplementów wyprawią nas za drzwi.
Komentarze (6)
Przekaz wiersza porusza..
Oby czas rozpoznał prawdę...
Pozdrawiam
Wiersz porusza i wzrusza...a oziębłość świata
przytłacza aż do bólu...
Pozdrawiam ciepło kikimoro :)
Dźwięk szklanych paciorków zbliża ludzi,
chociaż dialog kuleje, a ból coraz większy.
Na tak;
ciężko być obcym...
Może ten koncert się opamięta,
zakończy wojnę.