Mit jesieni
kiedy nad sennym światem czerwieni
jesień rozkłada płaszcz purpurowy
ziemia za baśniami wytęskniona
legendy sprzed wieków opowiada
lekko wiatr bawi się konarami
cichy deszczyk do snu świat kołysze
kaskada liści dywan układa
tuląc do siebie ziemię łaskawie
łzy osiadają deszczem na szybie
świat zasmucony gdzieś zagubiony
pochmurne niebo zaciąga ciszą
słońce się chowa na długie chwile
tyle uroku ma szara jesień
zwykłej radości i wiele czaru
olśniewa urzeka i fascynuje
pobudza myśli nad losem naszym
jesień warkocze życiu zaplata
doświadczeniami je zawiązuje
jak pozostawić to światło złote
co nam wykradło nasze marzenia
odejść w nieznane dalekie światy
stanąć na łące gwieździstej nocy
gdzie zakwitły kaczeńce złociste
pozostać na wieki w szczęśliwych snach
Tesss Perth, 24.7.2oo8r.
Komentarze (16)
Pewnie, że jesień wcale nie musi być smutna. Wiersz
mistrzowski, jak zwykle. Mądre treści przynosi, które
zmuszają do refleksji nad życiem.