młodzież
posłuchaj,
mimo niewyspania zauważyłam że sąsiedzi
dorastają; ich dzieci też dalej w ogrodzie
kopią piłkę a ja już nie mogę. dziś cień
dają tylko mokre koszule, marzenia na
sznurku
boję się starych siatek granicznych i
jedzenia sera
na świeżym powietrzu (podziemie zniszczone)
bo kiedyś trzeba było spaść z papierówki
na łące za stodołą
żadnych pikników
koców na trawie
niepopełnionych błędów
uważaj sobie!
bo widzisz,
jeden wróbelek jest bardziej niż drugi
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.