Mogę zdążyć
Jeśli bym miał coś jeszcze stworzyć,
To nie wnikając w sedno sprawy.
Musiałbym życia końca dożyć,
Zwłaszcza, że los jest niełaskawy.
Dziwne mi zsyła wciąż sygnały,
Tak upomina dając znaki.
Że wobec tego jestem mały,
I nie podołam zbadać szlaki.
A wyobraźnię mam szaloną,
Fantazja też w wyżynach krąży.
Wena płodności wabi stroną,
Dlaczego więc mam już nie zdążyć.
A chciałbym jeszcze coś tam stworzyć,
Choć wiem, że wierszy nikt nie czyta.
Musiałbym jednak końca dożyć,
Gdyż wówczas sława chce rozkwitać.
Wtedy zyskamy skrawek chwały,
Może, i nawet uwielbienie.
Nic, że z nas człowiek bywa mały,
Nic, że przeżywał też cierpienie.
Mam wyobraźnie potwierdzoną,
Fantazja też w wyżynach krąży.
Wena płodności wabi stroną,
Pewny też jestem, mogę zdążyć…
Komentarze (5)
Pewny też jestem, mogę zdążyć...
Powtarzam za Tobą. :) Pozdrawiam
też czytam.
"Choć wiem, że wierszy nikt nie czyta." czyta się,
czyta :))
Nie prawda! Ja Twoje wiersze czytam!!!!
Możesz zdążyć no obyś zdążył