...mój jesienny wietrze
...mój jesienny wietrze jakżeś rozbestwiony
bardziej rześki w skokach bardziej
porywisty
niby koń którego spłoszył dźwięk kulawy
a deszcz ci wtór daje jego posmak dżdżysty
wsuwa się pod kaptur moczy w strugach włosy
na karku przysiada i otula chłodem
dajesz znak swym tańcem że jesień już
weszła
w progi sadów gładząc jantarem zagrodę
popędźże przez pola daj znak wybrykami
potargaj w złotościach skąpane korony
a pod wieczór z cicha przycupnij na miedzy
mój jesienny wietrze jakże rozbestwiony...
Komentarze (5)
Rzeczywiście rozbestwiony. Dobry wiersz o ciepłym
zabarwieniu pomimo szarugi.
Pozdrawiam serdecznie Autorkę tego klimatycznego
wiersza.
Dobrego dnia :)
...
Tak. Ten sam wiatr - tydzień temu był letni, a dziś
jest jesienny.
Piękna personifikacja wiatru w świetnym wierszu.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dobry wiersz.. brawo