Mój książę i Wrzesień
Wrzesień na drodze do Tuławek
Wrześniu czemu mnie
mijasz w tym roku
piękne liście
w cudzych sadach
barwią cudze drzewa
czemu ani chwili
nie zatrzymasz
na mnie wzroku
z mojej drogi
wiatr liście
jesienne pozwiewał
Wrześniu proszę
choć na moment
zajrzyj do mnie
pozwól aby kasztan
w moim ręku ożył
i by mały listek
tutaj na tej drodze
tylko dla mnie jednej
u nóg się położył
Wrześniu błagam
przecież przyjdzie zima
jak ja zimę
bez marzeń przeżyję
choć liść jeden
na tej obcej drodze
daj mi Wrześniu
potrzymać przez chwilę
Komentarze (8)
już wkrótce wrzesień zajrzy :)
Proś lepiej o konkretnego księcia, bo taki liściasty
to Ci poleci z wiatrem. A marzeniami za bardzo się
chyba nie ogrzejesz w zimie
jeśli do księcia kolejka, zdaj się na wrzesień;
obdarzy szczodrze - szalem z liści, mgłą otuli i...
zimę przeżyjesz pełna marzeń..
bardzo ładny nastrojowy wiersz...tak ślicznie
prosisz... choć o jeden listek..może wysłucha...
Wiersz, jak prosba o cudowne przezycie jesieni...
Bardzo lekko plynie, mimo blagan o DOBRE spelnienia
marzen.
A ja bym dała tytuł: "Mój książę Wrzesień".... ale to
nic nie znacząca sugestia... mam wrażenie, że w
wierszu ten wrzesień jest bohaterem... nigdzie nie
zauważyłam jakiegoś innego księcia. Bardzo mi się
spodobał ten wiersz.
No Wrześniu nie daj się dłużej prosić, przecież Kryha
tak ładnie poetycko błaga. W końcu tylko o jeden
listek prosi. :) Z dużym wyczuciem napisałaś. Nastrój
uchwyciłaś doskonale.
Bardzo ładny wiersz, taki delikatny...