mój rozum
miotam się
zgnieciona w pasach bezpieczeństwa,
mój rozum już nie jest rozumem.
chciałabym wierzyć w milczenie,
w jej dowód miłości i troskę...
chociaż z daleka śmierdzi słodkim
fałszem,
nakłuwa zniechęceniem.
w bezruchu jakbym biegła gubiąc oddech,
samą siebie
czym ty jesteś,
a moje prawo do "ale"?
moje złe sny...?
moje ja
złość, żal, smutek... miłość
kiedy się skończę
kiedy zasnę
wypłukam marzenia i przeszłość
Komentarze (3)
bardzo ciekawy tekst,podoba mi się+
Interesujący, niezwykły wiersz Przeczytałam z
zaciekawieniem
emocje duże, więc cicho szepnę, może lepiej "
ściśnięta" niż " zgnieciona pasami...."