Mój ulubiony Władysław
Władysławie tak cię kocham
jesteś królem w moim życiu.
Muszę cięgle dbać o ciebie
i pilnować gdzieś w ukryciu.
Tak cię pragnę, potrzebuję
i wylewam gorzkie żale.
A ty jak ta zwykła dziwka
z rąk do rąk przechodzisz stale.
Ty uciekasz a ja gonię
wymykasz się niespodzianie.
I krzyżujesz moje plany
zamknę ciebie na klucz w ścianie.
Czemu jesteś niestabilny?
jam zazdrosna bardzo o cię.
Nie pozwolę się opuścić
ulokuję w szczerym złocie.
Albo schowam do skarpety
nie...w pończochę lepiej włożę.
Już mam pomysł - do staniczka
tam cię znaleźć nikt nie może.
Będę nosić tuż pod sercem
Władysławie jesteś boski.
Daj choć kamyk co w koronie
i zlikwiduj moje troski.
Zmarszczki będę prasowała
orła skrzydła wyprostuję.
Jeśli tylko się rozmnożysz
patrz - już miecze poleruję.
Tak się staram cię oszczędzać
ale jak się zdenerwuję.
No to zdradzę - z żalem wydam
i z rozpaczy pobaluję.
Komentarze (6)
fajny, rytmiczny, dowcipny świetnie się go czyta!
A to Władysław ...fajnie z humorem napisane..jak
zawsze zaskakujesz tematem i treścią !!
no no .. już miałam coś na myśli a tu bęc ... wiesz
może sie podzielmy u mnie tez będzie bezpieczny
hehehhe)))..
sprawiasz radość czytelnikom tym wierszem.Dobrze się
go czyta. Pisany jest dowcipnie
Zabawne. Jedynie czasami rytm się gubi w moim
odczuciu. A co do Władysława... Może postaraj się o
kasę pancerną? =)
Sabrina Ty daj do banku na "procenta" ;) - ale do
szwajcarskiego hahaha