MOJA MAŁA OJCZYZNA - ŁUKÓW -...
JEDEN Z TRZECH WIERSZY O MOIM MIEŚCIE Z CYKLU - "MOJA MAŁA OJCZYZNA"
Gród łukowski powstał osiem wieków temu,
ludność się wywodzi z małopolskich
genów.
Geneza miasteczka wspomnienia jest
warta,
chlubnie zapisana na historii kartach.
Pierwsi osadnicy polowali z łuku,
nazwa zaś pochodzi od bagien i ługów.
Herb stanowi niedźwiedź w złocistej
koronie,
chroni nas od złego, przynosi renomę.
Król Kazimierz Wielki nadał prawa
miasta,
po latach Jagiełło potwierdził i basta!
Bolesław Wstydliwy przywiódł
templariuszy,
a zakon pijarów dbał o ludzkie dusze.
Najeźdźcy ze wschodu tak wiele
zniszczyli,
kłęby dymu długo w niebo się wznosiły.
W tamtym czasie tędy wiodły handlu
szlaki,
co niosło profity, oraz kupców zachwyt.
Tu Henryk Sienkiewicz dzieciństwo swe
przeżył,
na świat przyszedł także Franciszek
Salezy.
Ksiądz Stanisław Brzóska, Wilczyński -
adiutant,
ostatni z powstańców - też walczyli
tutaj.
Związek Patriotyczny młodzież utworzyła,
wielu bohaterów spoczywa w mogiłach.
W okresie wojennym w buntach i
powstaniach,
walczyli o wolność od dziejów zarania.
2012-02-07 Do tego cyklu wybrałam (niemodne już)rymy parzyste (sąsiadujące), ponieważ wydały mi się najbardziej odpowiednie do tego typu opowieści...
Komentarze (28)
bardzo ciekawa historia, świetnie napisana :-)
..... + ..... :-) Piękny...
:-)....zachwyca....
I można pięknie o swojej "małej ojczyźnie":):):)
Wspaniale Ewuniu, widać jak bardzo kochasz swoją
"Małą ojczyznę" podziwiam Cię za łatwość z jaką
podałaś wiele faktów historycznych, znajomość tematu.
Serdecznie pozdrawiam na chwilę relaksu zapraszam, pa
:)
Jak dotąd nie byłem jeszcze w Łukowie - po
przeczytaniu twojego wiersza poznałem twoje miasto-
brawo za ten kawałek historii.
Ladny, ciekawy opis :)
...piękny wiersz o dziejach sławy i chwały...
Gratuluję patriotycznego wiersza i pozdrawiam
serdecznie.
Dobry pomysł Ewuś opiewać w wierszu swój maleńki
kawałek ojczyzny!!
Pozdrawiam serdecznie :))
super! warto pisać takie wiersze, kawałek małej
historii :) podziwiam
Kraterku, o Panu Stokłosie może kiedyś napiszą moje
wnuki, pod warunkiem, że się zasłuży...A póki co, to
wędliny zeszły na dno...Pozdrówka cieplutkie
posyłam...
Nie byłem jeszcze w Łukowie, mam jednak okazję coś
wiedzieć z Twojego wiersza w którym to właśnie
opiewasz swoje kochane miasto. Pozdrawiam
Do Sotka.Tak dokładnie tutaj mowa, o obliczach tego
Łukowa...Czyżbyś był moim "ziomalem", a może bywasz
w Wesołówce na dyskotekach?...Dziękuję wszystkim
czytającym, za piękne komentarze i
odwiedzinki...Miłego wieczorku życzę i pozdrawiam
serdecznie...
Piękną melodią wyśpiewałaś historię swojego miasta.
Bardzo mi się podoba:)Pozdrawiam
zachecilas do odwiedzenia Łukowa,lubię takie
wiersze:)Pozdrawiam serdecznie+++