Moja piaskownica…
Być dorosłym to dziecinne
To tak jakby być idiotą
Dzieci takie są niewinne
I nie śmierdzą gdy się spocą
Pusta nasza piaskownica
Babka z piasku w zębach zgrzyta
Tylko bajki na dobranoc
Już mi dawno nikt nie czyta
Zacierają się obrazy
Mylą wątki blakną twarze
Czas na nartach sunie z góry
Zapominam o czym marzę…
Jednak gdzieś na styku zdarzeń
Nadal wszystko jest jak było
Pachnie wiosną żyję mocno
Może wszystko mi się śniło…
JW.

przyjacielBiB


Komentarze (9)
Ciekawie napisane. Lekko z wdziękiem choć sam sposób
nie jest nazbyt wyszukany to plusa zostawiam:))
W każdym z nas jest jakaś pozostałość głęboko
skrywana, jakbyśmy się tego wstydzili, a przecież to
urocze być otwartym, ufnym, wesołym i szczerym...
Ciekawa refleksja o tym ile z dziecka
wciąż w nas mieszka.
Uciekł ogonek z "wątki" i "s" z "wiosną". Dobranoc:)
nietuzinkowa piaskownica,
serdecznie pozdrawiam:)
Przyciąga twój wiersz.. jest taki bliski.. Pozdrawiam
Od dziećmi możemy się dużo nauczyć. Lekko płynie się
po wersach. Pozdrawiam :)
Dziecięca radość...tak bardzo nieraz jej brakuje...
Pozdrawiam serdecznie...
Dzieci są szczere, zawsze wiedzą czego chcą.
Niektórych rzeczy dorośli mogą się od nich uczyć :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ja mam to szczęście że pracuję z maluszkami i każdego
dnia odkrywam w sobie dziecięcą radość:)
Pozdrawiam autora:)