Moje czary-mary...

pod maskami i uśmiechami ...które skrywa człowiek
można się udusić ...gdy jest się am na sam ze sobą
...Dobranoc...

Super! :-)

Czarujące wersy, pozdrawiam ciepło.

sari:) całość dobrze się czyta, jedno co mnie nie
przekonuje to:
"przypudruję swe przywary" . pPrzwary" to raczej
negatywna (ujemna) cecha charakteru, a nie
wyglądu.Chyba, że to taka metafora, więc już nic nie
mówię. Pozdrawiam.

Ja komentuję to, co doczytuję z tekstu, i zawsze
uważam, że autor jest oddzielony od podmioty
lirycznego wiersza. Nie miałam nic innego na myśli, a
z pewnością interpretacja, a podejście do autora, to
zupełnie różne sprawy. Przepraszam jak cię uraziłam w
swoim komentarzem, ale tyczył się on wyłącznie
wyimaginowanej peelki z tego wiersza i wcale nie
twierdzę, że jest to jedyna słuszna interpretacja.
Pozdrawiam :)

jeśli to pomaga czaruj

Obraz kobiety w depresji i samotności, może nawet z
problemem AA, w którym topi wewnętrzne demony. Makijaż
- maską. Tak to odczytuję, ale niekoniecznie z
intencją autorki. Pozdrawiam :)

Czaruję hehe...głowa śpiąca;)
Dobrej nocy:)

Też czasami tak rymuję:))

Dobranoc wszystkim Bejowiczom:)Dziękuję za odwiedziny
i komentarze:) Pa pa

Kobiety to potrafią czarować. Mnie też taka jedna
czarownica zaczarowała:) Fajny, lekki wiersz.
Pozdrawiam:)

Babski wiersz, też lubię te czary - mary nie po to,
żeby coś ukryć, bo ukryć się nie da, ale wrzucić nieco
koloru na twarz:))

dobry wiersz fajnie się czyta pozdrawiam

Wesoło i zgrabnie napisane.
:)

to jak grać jakąś rolę w tym teatrze zycia:)
pozdrawiam:)