MoJe ŻyCiE
Siema jestem Ania!
I mam takie rymy,że mała bania.
Chcę wam moje życie pokazać
i trochę ciepła zarazem okazać,
trochę też dobrej drogi wam wskazać
i przy okazji mój talent wam pokazać.
To moje życie jest jak woda,
trwa wciąż i płynie, do celu mknie
gotowa.
Ale co z tego? Skoro nikt nie kocha
mnie.
Samotne noce, samotne dnie.
Czekam na miłość piękną i słowa,
aż od tej frustracji boli mnie głowa.
Zbieram swe myśli i gotowa mowa,
nie wiem czy jeszcze będe zdrowa.
Pokochałam w końcu takiego faceta,
był taki piękny, lecz ostry jak żyleta.
On spojrzał na mnie, powiedział: Aniele!
A serducho mi biło jak dzwon w kościele.
Jednak palant panienek miał pare,
sny kolorowe zmieniły się w marę.
Jak mógł mi to zrobić?
Ja jednak zamiast wyrzuty mu robić,
odeszłam sobie sama z własnej woli,
chociaż serce bolało i trochę jeszcze
boli.
Byłam naiwna,taka głupia byłam,
z moimi ranami w skorupie się skryłam,
lecz w końcu powiedziałam sobie, dość!
Nie będzie mi życia marnował ten łoś.
Byłam upadłym aniołem, lecz podniosłam się
z klasą.
Teraz jestem dziewczyną z pomysłów całą
masą.
Już się nie przejmuję takimi rzeczami,
teraz ufam sobie, podążam za marzeniami.
Wiem ,że gdzieś czeka na mnie ten jeden
jedyny,
o oczach piwnych i ustach jak maliny.
Sama go nie szukam,bo wiem że mnie
znajdzie
w każdym miejscu sam mnie odnajdzie.
Wam też tak radzę,podążajcie moim
śladem,
bo chcę wam świecić dobrym przykładem.
Facetów mnóstwo jest na świecie drogie
panie
i każdego możecie mieć na zawołanie.
Bo nam nie brak wdzięku,powabu,uroku,
a taki facet nie umie spuścić z nas
wzroku.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.