Z mojego punktu widzenia
Tekst jest maksymalnie zwięzła historią moich maksymalnie zakręconych spraw uczuciowych... rozliczam się za jego pośrednictwem z przeszłością, jak i z teraźniejszością...
Zdobywam te szczyty widoczne
Na tych poza horyzontem także nie
spocznę
Ciebie zdobędę, gdy już z tym skończę
Kocham te przezorne wieczory
Leniwe poranki nie odbiegające od normy
Ciebie kocham, ale tylko w czwartki
Zabijam te kruche wspomnienia
Utarte ścieżki, które nabrały
doświadczenia
Ciebie zabijam bez żadnych pretensji
Zakopuję ten smutny rozdział
Bo osobisty dziennik gdzieś się
zapodział
Ciebie zakopię myślami do ziemi
Czym zakończę urodzaj...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.