Myśli połączone w tańcu jesiennym
Kudłate myśli spowite pajęczyną,
Okrężnie wychodzące ze skroni,
Przekaz był jasny i oczywisty,
Zakryty mgłą i szklistą ścianą
deszczu...
Porwałem Twój umysł na pola jesienne,
Uciekł na bagniste tereny,
Chwyciłem silną dłonią resztki myśli,
Lecz Twój już utonął...
Biegłem pośród lasów ciernistych,
Kalecząc każde wspomnienie,
Niebieskie niebo czerwienią zakryte,
Niczym bolesną zasłoną...
Kroplami swoich bolączek pokryłem zieleń
mchu,
By poczuć co Ty teraz czujesz,
Złamana gałąź przeszyła mój umysł,
Do siebie szybko wróciłem...

Duch99

Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.