myśli wyrwanych kołatanie
Popijam Earl Grayem zmartwienia w
armagedonie rzeczy poprzestawianych
a nie ma tutaj prawie nic mojego!
Wąskie alejki i mrugające światło.
Dziecinko o co tobie chodzi?
Przecież znasz siebie jak nikt inny,
wiesz dobrze, że jesteś bałaganiarą!
Gotować nie potrafisz, ręce
ni to do pracy ni do pianina.
Ciągle ktoś o coś prosi!
A napisz mi, wyjaśnij, przetłumacz.
Brakuje mi czasu na tłumaczenie sobie!
Weź się opanuj maleńka !
Byłam, jakieś piętnaście kilo temu!
Matko jedyna! Po co ja wciąż kupuje,
jak oszalała te bułki z sezamem ?
Królowo załóż koronę!
Znowu zaczynasz!
Odzyskaj władzę!
Fakt, przychodzi taka bułka
i krzyczy do mnie :
- Zjedz mnie! Mnie i moje koleżanki!
A ja się daje, głupia!
Skończy się szybciutko,
to ich panowanie i
to jeszcze dzisiaj!
W moim domu nie ma nawet
śrubokręta ni młotka
a tu drzwiczki od szafki
- szast prast - odpadły!
Aż strach poprosić o pomoc,
zaraz się zaczną oświadczać.
Poprosić jakiegoś żonatego?
No, to dopiero będzie mezalians!
Chaos mi się wyrwał z rąk.
Dracula walczy z pustą miską
Motyla noga! Kiszone ogórasy!
No ile ten kot może dziennie żreć?
Skąd to zawirowanie? Oszaleć idzie!
Nagły przypływ życia, niby nic
a czuje że może mnie zmieść.
Komentarze (14)
Sporo myśli naraz ;-)
Pozdrawiam
Witaj Serduszko:)
Myślę,że takie życie prowadzi niejeden z nas:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Dobrze się czyta . I wiesz ... mi też często chaos
wyrywa się z rąk . Pozdrawiam
Bez urazy, ale z czystym sumieniem mogę rzec - niezłe
oczyszczenie się, zapewne po napisaniu było lżej.
Nie dlatego zapunktowałam, że u mnie byłaś (choć
pochwaliłaś bez punktowo), ale że wiele odwagi wymaga
opisany temat.
Chcialbym kiedys tak wyjechac z siebie a nie tylko po
szufladach z prawdzimy ja...
Bardzo ciekawa i dobra gonitwa myśli. Pozdrawiam :)
Wiktor Bulski od dzisiaj zamiast serce możesz mi mówić
schiza nie obrażę się! Dziękuję bardzo wszystkim za
odwiedziny i pozdrawiam. Niebawem i ja znów napadnę na
wasze wiersze ;) Pewnie po północy jak znam życie ;)
hahha
Jak nięskrępowany monolog wewnętrzny. Dzieje się
sporo.
Fantastyczna myslówka. - cudownie wyskoczyłaś z samej
siebie - swoim śrdkiem - czyli swoja osobą. No -
cudowne - prawie jak schiza.
Świetne! - i jeszcze raz - świetne:)
Tytuł bardzo adekwatny do treści :)
Ciekawie uchwycona gonitwa myśli. Przeczytałam jednym
tchem.
Ot, życie.
Super wiersz, na luzie,
msz dobrze mieć luz, być sobą, niezależnie od tego, co
tam gadają inni, co do chaosu, też go lubię, poza tym,
gdyby ni on to nic by dziś nie było, wierzę w teorię
S.Hawkinga.
Poza tym sama pedantką nie jestem, wręcz pedantów nie
cierpię, co prawda w wierszach, gdy trzymam zasad
formy, czasem jestem troszkę pedantyczna:)
Dobrego dnia serce życzę :)
Gdzieniegdzie brakuje "ogonków", ale wiersz czytało mi
się bardzo dobrze - odpowiada mi taki luz pisania,
swoboda wypowiedzi nieco w maruderskim tonie, ale co
tam, czasami po ludzku chce się pomarudzić...
Ja mogę przykręcić pokręcić z Tobą ;) fajnie się czyta
pozdrawiam
Z nadzieją idź do przodu. Pokochaj siebie. Życzę
miłego i udanego weekendu:)