Na Krzyżu...
Żonie..
Spoczęła na krzyżu
Miłość Nasza tak wielka
Przybiliśmy ja sami
gwoździe w jej rękach
Konała dniami i nocami
Niebo ogarnęła ciemność
Odeszła samotnie
Z własną udręką
Złożona w grobie
W twardej pamięci otchłani
Czekała aż cud się stanie
Lecz dni mijały
Zimne nadeszło pragnienie
ziemię pokrył śnieg
wszystko odeszło w zapomnienie
Lecz nadszedł czas
Ten jeden wyśniony
Cudem powstało życie
Tchnięte w nie teraz
I z martwych powstała
Miłość jak ze snu
I siłę swą pokazała
Iż mocniejsza jest od słów..
Komentarze (4)
Warto było czekać. Miłość jest cudem człowieczeństwa,
choć czasem bywa przekleństwem. Piękny wiersz
za zmartwychwstanie miłości wielkie brawa
"miłość nigdy nie ustaje" Plus za wiersz i za
odrodzenie miłości, niech trwa jak najdłużej
Warto jest wierzyć w cuda:)