Na pozór...
na pozór
wszystko jest tak samo
rano budzi mnie słońce
piję kawę, maluję rzęsy,
wychodzę ubrana
w ten sam brązowy płaszcz
i uśmiecham się do ludzi
tylko serce
jest bliskie obłędu
kiedy z okien tramwaju
szklanymi oczami
szukam cię
mimo wszystko
w parku saskim...
autor
Arletta
Dodano: 2005-04-11 10:25:35
Ten wiersz przeczytano 462 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.