Na (prze)żarty VIII Takie tam, z pieprzem. na obiad był schab na kolację piersi śniadanie zjedz sam bo za mocno pieprzysz autor Żyleta Napisany: 2019-11-12 Dodano: 2021-11-12 14:49:05 Ten wiersz przeczytano 1040 razy Oddanych głosów: 18 Rodzaj Rymowany Klimat Ironiczny Tematyka Życie Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
bronislawa.piasecka 2021-11-13 Dobrze. W restauracjach był taki cichy temat: jak ci się zupa nie udała, to przesól, albo przepierz. Pozdrawiam.
użytkownik usunięty 2021-11-12 To jest ten stary dylemat, co lepsze, niedopieprzyć czy przepieprzyć....
użytkownik usunięty 2021-11-12 :-)))) Lubię takie jednoznacznie kulinarne historie ;-) Pozdrawiam :-)
Komentarze (16)
Dobrze. W restauracjach był taki cichy temat: jak ci
się zupa nie udała, to przesól, albo przepierz.
Pozdrawiam.
jak na żyletę przystało;)
podobaśki zostawiam
:)
dobre!
To jest ten stary dylemat, co lepsze, niedopieprzyć
czy przepieprzyć....
Świetne :))
:-))))
Lubię takie jednoznacznie kulinarne historie ;-)
Pozdrawiam :-)
Pozdrawiam zwolenniczkę delikatnego pieprzenia. :)
Fajne! :)
Super!
Wow, super!, pozdrawiam serdecznie :))
No, faktycznie z podtesktem,
miłego wieczoru Kasiu życzę :)
Fajnie z podtekstem ;)
Bardzo ciekawy wiersz
Pozdrawiam serdecznie;)))
Ciekawie, bardzo :))))
Ha ha, wesoło.
Pozdrawiam