Na śniadanie
Dla tych co rano wcześnie wstają (i nie tylko)
Wstałem wcześnie z rana,
na śniadanie była wiejska śmietana,
czytałem gazetkę, piłem herbatkę,
zalałem stolik, wytarłem o szmatkę.
Poszedłem do kumpla, a tu on wstaje,
zaspany śniadanie do rąk mi daje.
Mówię do niego "czyś ty zgłupiał?!
po co mi teraz ta mleczna zupa?!".
On zajada, chrupie i mlaszcze,
ja przez niego chyba się połaszczę.
Biorę od niego pełny talerz mleka,
droga do sławy u mnie jest daleka.
Wracam do domu oglądać TV
i zajadać owoc kiwi.
Dedykacja dla wszystkich!!!!!!!!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.