(Nach)lany Poniedziałek
Poniedziałek Lany
Ja już leżę schlany
Dwa litry wódki
plus dwie rozwódki
równa się to
kompletne dno.
Moja żona nowa
już się na mnie wkurza
i na złość mi w domu odkurza
lecz ja się nie poddaje
i dalej tak leżę
aż w końcu się zdenerwowała
i mi wódkę do zlewu wylała...
autor

Jimy

Dodano: 2008-03-24 21:51:27
Ten wiersz przeczytano 715 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
trochę gubi rytm, ale fajny :)
podoba mi sie ten wiersz szczypta humoru ale zeby
odrazu odkurzać :)
pomiędzy tymi wszystkimi wierszami wielkanocnymi
pełnymi patosu i tymi o lanym poniedziałku i jego
wspaniałych ludowych tradycjach...naprawdę ten wiersz
jest miłą odmianą. świetnie i tak niebejowo (a to
zawsze duży plus) :)
niedobra zona^^