Nadzieje....
....WsPoMnIeNiOm....
Patrze przez okno,
Tak jakbym chciała spojżeć daleko w
dal...
Oderwać się od życia.
Wyjśc i podążać przed siebie.
Słońce po długiej nieobecności przebiło się
przez chmury.
Niebo się przejaśnia, wszystko powraca do
życia, jakby wybudzone z głębokiego
snu...
Który trwał tak króciutko...
Ile razy chciałabym tak zasnąć...
Ze wschodem słońca powstawać...
Przy zachodzie umierać...
Bez zmartwień i tylko z jednym uczuciem
beztroski...
Zamykać spokojnie oczy...
Ciemność przerodzić marzeniami w
jasność.
Oddychać spokojnie...
Wyśnić ten sen o jakim marzyłam i choćby
miał trwać ułamki sekund niech się
stanie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.