Nagość
Jestem naga, zawstydzona
Okryta tylko spojrzeniem
Twoich błękitnych oczu
Nie mogę nigdzie się ukryć
Przed Twym spojrzeniem schować
Więc przymykam bezwiednie oczy
Nie jestem tak ładna jak kiedyś
Więc się okrywam ciemnością
Lecz Ty chcesz mnie widzieć całą
Centymetr po centymetrze
A ja się boję zobaczyć odbicia
Siebie w Twoich źrenicach
Więc mnie odziej pocałunkami
Pragnieniem swym mnie okryj
Naucz mnie znów kochać siebie
Bym czuła się znowu kobietą
Komentarze (1)
Ciepło serdecznie napisany wiersz.Pomysł tez
oczywiście znakomity.Tak troche traca erotykiem.W
sumie ogólna ocvena pozytywna