NAMALOWAĆ SIEBIE
Smutno mi Boże,
że dałeś mi zorze nie malowaną kolorem,
lecz smutkiem;
Smutno mi Boże,
że o zachodzie i wschodzie nie mam już
siebie
Nie mam już Ciebie;
Smutno mi Boże,
Że nie potrafię odnaleźć
kolorów tęczy,
błękitu Nieba,
I magii już nie ma
I czarów nie ma
Smutno mi Boże...
Lecz Ty nie pozwól, w tym smutku tak
trwać,
Daj siłę, bym mogła wstać;
Bym mogła żyć,
jak dawniej się śmiać;
Daj trochę kolorów,
bym palcem na Niebie mogła namalować,
Od nowa siebie.
Komentarze (3)
Pan Bóg juz zrobił co mógł reszta należy do ciebie.a
ten twój smutek....też jest potrzebny,inaczej nie
powstał by taki ładny wiersz
Piękny wiersz ...utrzymany w klimacie,przemawia
szczerościa,tak trzymaj!!!
Tak naprawdę już to zrobiłaś. Namalowałaś samą siebie.