Narkotyki. - Bo jesteś mój
Proszę nie utożsamiąć peela z autorem. - To nie mój problem.
Bo jesteś mój
najpierw – uwodziła mnie g-andzia;
jestem łatwa!
jestem lżejsza niż dymek z papierosa.
dzisiaj – zimna Hera przyzywa mnie
do tablicy,
na pytania i prośby, na lęk
i rozpacz – pozostaje obojętna .
"- Boli? - Wiem - boli! - musi boleć!
To ja... - zimna brudna Hera - uśmierzam
ból.
- Zadaję ból!
- Wolno mi.
Bo jesteś mój!"
******************
Gra wstępna
Marychnę – poznalem mając 16 lat.
Myślałem... – szał.
Wkrótce – bez niej nie umiałem się bawić
i żyć.
(zawsze - mówiła mi, ze jest naturalna,
jak wstępna gra.)
orgazm – odlot – dała mi Hera.
Na Bródno.
Około 2012 r.
Komentarze (22)
Mocne, genialne i obrazowe :)
A LSD ma lepsze wizje nic ekran LCD :)
UUUU, mocny temat.
Pozdrawiam :)
marysia to też cholerny narkotyk i nie lekki, a też
ciężki, są ludzie, którzy po nim świrują. Organizm i
mózg rządzą się swoimi prawami, nad którymi nie mamy
kontroli ani władzy. Nie ma lekkich narkotyków.
Narkotyki to NARKO i tyle. To nie jest do Twojego
wiersza, spoko, osobista wypowiedź. Maria to gorsze
gówno niż Hera. I takie zniszczenia w człowieku, że
lepiej zacząć od hery etc. :) Przynajmniej coś się z
tego ma. Nieważne, pa
Pozdrawiam
Dobry wiersz z przestrogą... Coraz więcej ludzi sięga
po narkotyki, niekiedy myślą że to takie proste
odstawić, że oni się nie uzależnią...
Pozdrawiam :-)
...zatem dobrego spania:))
Niezgódko! - wejdę, ale teraż w końcu idę spać, bo
wstałem wczoraj o 8:00.
Tak więc- po przespaniu się niezawielkim.
Miłego dnia:)
...nałogi, królowie zbyt wielu dusz, które szukają w
zniewoleniu i poddaństwie, rozkoszy, euforii...z
czasem totalności nieprzeniknionej, złowrogiej i
złowieszczej
a może to ich wyzwolenie, koniec jednego, by swobodnie
pływać w innym...nie oceniam, bo nie chcę być
oceniana...nie potępiam, ale ganię...i przyznaję się
bardzo się tego boję
miłego dnia Wiktorze; wejdź do mnie na poemacik:))
Jastrzu! - pewnie masz rację. Zapewne jest tak jak
mowisz,, ale ja znam narkotyki jedynie od strony
ludzkich tragedii.Narkotyki to jest przedsięwzięcie
finasowe. Ten przemysł jest tak organizowany zeby nie
kończylo się tak łatwo - nie po jednym razie.
Pozdro:)
Rzeczywiście narkotyki to problem wielu, ale Twoje
wiersze dziś są zbyt natrętnie dydaktyczne (sam też
taki dydaktyk dziś wstawiłem). Według mnie narkotyki
są dla ludzi. Jest to pomoc od Boga, aby uzyskać
wewnętrzne oświecenie. Bierzesz raz narkotyk,
medytujesz i wiesz. A jak już wiesz - nie musisz brać
narkotyku po raz drugi.
Nie utożsamiam, bo od razu widać, że to nie Twój
problem. Pozdrawiam.
Nie utożsamiam, bo od razu widać, że to nie Twój
problem. Pozdrawiam.
:))
Krzemanko! - Mówisz - i masz... - rację. Prawie że
wócilem do pierwowzoru, a trzeci wierszyk o Heoinie,
nad ktorym najwięcej kombinowałem - bo w powijakach
nie byl obiecujący - skasowałem calkowicie,
Miłego dnia:)
U Ciebie często wiersz tworzy się na oczach
czytelnika. Jako minimalistka uważam, że "lepsze jest
wrogiem dobrego". Bardzo podobała mi się oszczędna,
pierwsza wersja tego wiersza. Miłej soboty:)
Witam,
fajna, w stylu ni to belferskim ni to łobuzersko
chłopięcym.
Nadaje to poważnemu tekstowi pozornej lekkości, a to
wiadomo i lepszej przyswajalności.
Dziękuję za pamięć o mnie.
Udanego zakończenia tygodnia.
Serdecznie pozdrawiam.
P.S.
Re. pod komentowanym tekstem.
Pozdro.