Narkoza
zapomniałam o punktach zwrotnych
w nocy słyszę jak rosną liście
skręcam myśli bez znieczulenia
przykrywam korą świeże blizny
słowa smakują rozdawane to tylko
danie na wynos ubrane w karton
szczelnie zamykam dziś dzień
to już czas zamiennie równoległy
obcinam za długie w kolorze włosy
ruletka to gra już w automacie
teraz krupier sprzedaje drinki
scalam rozwarstwione ego tkanki
wygaszam świece wychodzę szelestem
zostawiając odcięty kupon rabatowy
Komentarze (17)
Witaj droga atmo,wnikliwe spojrzenie i metafory które
mówią tak wiele stwarzają z wiersza coś w rodzaju
filmu.Serdecznie pozdrawiam
spójność na życzenie ostatnich myśli o sobie
dobre slowa na kartki (reglamentacja)
ależ rozgoryczenie, a jednak dla mnie w wierszu są
sygnały niosące nadzieję. pozdrawiam
Dobry wiersz i ciekawe metafory :)
Wybudzić się z narkozy, przepracować wszystko co
zatrzymuje, ego tworzymy w każdym momencie.
Super metafory, pozdrawiam:)
Bardzo fajnie! Pozdrawiam!
...przeczytałem z zainteresowaniem... więc muszę
"zaciumkać" ...dobry! ...pozdrawiam:)
Powiem, że - intrygujący.
Yolando, bohaterka wiersza nie jest naiwna;-))), jest
rozważna i romantyczna...;-)))
Droga Mariat, wszystko można, ego- tkanki potrafią
się regenerować... Blondynko... buziak ogromny ;-))).
Mam 4 godziny przerwy w pracy... korzystam więc jak
mogę...;-))) pozdrawiam Wszystkich wiosennych liści
szelestem...;-))) vel atma
rabat na życie, szczęście, a krupier polewa drinki,
świat staje się pijany, znieczulony, zaspany, ale to
tylko życie, nasze życie, podcinamy to i owo, nadal
odrasta i owija, zaciemnia, zostawia...
Danie na wynos ubrane w karton - oszczędniej byłoby
'pizza', dziś musimy oszczędzać, wszak mamy kryzys,
więc każde słowo na miarę zysku, a tego tyle co zwykle
w pysku. Włosy za długie w kolorze i takież przy
skórze, ego-tkanki scalane nie trzymają w
rozwarstwieniu, gasną świece od liści szelestu,
ciemność gryzie w podszewkowy krzyk.
atmo kochana:) miło, że mogę poczytać Twój udany
wiersz. Klimat rzeczywiście smutny ale metafory - to
kunszt mojej ulubionej poetki:))
W każdej strofie coś się dzieje, rozbieram słowa na
czynniki pierwsze, zachwycam się dosadnością podaną w
sposób finezyjny. Lekko, z gracją. Które najlepsze?
chyba dwa ostatnie. Posłużę się ogranym, czy nie -
słówkiem: ciumkam :)))
doskonałe metafory, chociaż w miarę czytania robiło mi
się coraz smutniej, trafiłaś w mój obecny nastrój
W wierszu dzieje się Odniesienie do faktów
cyt.zapomniałam o punktach zwrotnych też słowa
rozdawane to nieraz jak cyt.danie na wynos w tym
sarkazm a to gra w ruletce ale gdy krupier rozdaje
drinki?Puenta trafna Wiersz wymowny Trafia przesłanie
o języku:)