nasz spacer jesienny
mojej Magdusi
Pójdźmy
w październikowy czas
trzymając się za ręce
nad rzekę steczką przez las
gdzie barw jesieni jest więcej
spytajmy
wody tańczącej
czy wróci z wiosny deszczem
do wierzb rosnących przy łące
nic że zmrok spacerujmy jeszcze
słyszysz
liścia szmer wody plusk
trzymamy za ręce się mocno
bez wieczoru noc nadchodzi już
więc się przytul chłodną porą nocną
czujesz
w październikowy zmrok
przytuleni objęci jesienni
nasze serca biją krok w krok
od dwudziestu pięciu lat nieodmiennie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.