na(u)topie - nie!
reportaż
pamiętam milczenie płonące w oczach,
jakie ta dziewczyna miała, gdy stojąc
na śluzie wysokiej, znak zapytania
uosobiła mglistym przedpołudniem.
jej oczy już wyschły, gdy go znaleźli,
zaledwie po kilku godzinach nocy
zimnej jak rybi pysk. on jednak skoczył
z kładki zawieszonej nad lustrem wody,
tak, jak jej obiecał – pijany
głupiec.
„a idźże, do diabła”! tak
powiedziała.
i poszedł, zdziwiony, bo umiał pływać.
( sekcja wykazała udar termiczny)
prokurator, lekarz, płetwonurkowie,
błyskająca erka – gapiów nie było,
dawali świadectwo do protokołu.
prawda rzecz śnięta
–najuroczystsza.
obok nich się działo – pary
wystygłej;
ona jak trup zimna. on prosto z wody.
zasunięty w worek z folii próżniowej,
oboje zdumieni, że to już koniec.
Vick Thor
25.02.09 r.
Komentarze (30)
Nietuzinkowo o sprawach ostatecznych, kiedyś czytałam
ten wiersz, ale warto sobie pamięć odświeżyć.
Najgorsze, że pewnie parę lat później nie braliby
swoich słów i obietnic tak dosłownie. A może to jest
jeszcze gorsze? Pozdrawiam
A może miała już dość i poczuła ulgę ...
dobrze, niebanalnie, inaczej, niebejowo ;)
nie ma co mądrkować,śmierć to śmierć+pozdrawiam
Mnie po przeczytaniu przeszedł dreszcz i zakręciło się
w głowie...
Sądziłeś, że koniec lepszy od początku, kiedy to
drzemy mordę jak we wrzątku?
Twój reportaż przeczytało wielu, wielu gapiów się
zleciało, każdy coś powiedział, niektórzy swoje sprawy
w komentarzach załatwili, ciepło pozdrowili ( w
domyśle zajrzyj do mnie i zostaw głos) a jakże mało
osób zatrzymało się nad tym co też autor chciał
powiedzieć swoim wierszem. Dramat samobójstwa dotyka
bardziej tych co zostają niż tych co się zabijają. Mam
dość plastyczną wyobraźnię, i czytając widziałam tą
kobietę zastygłą nad lustrem wody...co ona wtedy
czuła...co???!!!
ja sie tylko do jednego przyczepie:)bo to mi z
dziecinstwa zostalo ze szkoly taki blad,nie ma faktow
autencznych,fakt jest autentyczny sam w sobie:)a
wiersz?BA!z klasa,jezeli dodatkowo historia wydarzyla
sie naparwde tylko nabiera na znaczeniu,z wprawa
opowiedziana historia,na finale otworzylam szerzej
oczy,dlaczego?taki rozbrajajacy ...
Niesamowity, więcej wymądrzać się nie będę:)
Są sprawy( jak wyjęte) z filmu- życie pisze" najlepsze
"scenariusze-szkoda,że ofiary-to prawdziwi ludzie,brak
kaskaderów ... zaskakują tragedie .wg.mojego
skromnego zdania (nie mam doświadczenia jeśli chodzi o
warsztat),dobrze napisałeś .pozdr.
dziękuję za rzeczowy i jakże słuszny komentarz.
przyznaję, bardzo niefotunnie sformułowałam tytuł i
treść wiersza, a zrobiłam to inspirowana slowami
Jezusa "Ileż to razy ukrzyżowała Mnie wasza wolność",
co niekoniecznie znajduje analogie w tytule mojego
wiersza. Chylę czoła i podziwiam talent. Poeci tak
wielkiego formatu wprowadzają mnie w zakłopotanie i
zawstydzenie, ale moja zarozumiałość i bezczelnośc nie
zna granic, proszę o wybaczenie, bo cóż innego mi
pozostalo. Pozdrawiam serdecznie stawiając plus przy
Twoim wierszu, chociaż nie wiem, czy tacy jak ja w
ogóle powinni stawiać (wstawiać;-) cokolwiek.
Dobry temat,dobre wykonanie.Świetna gra słów i ich
dobór-oddają klimat.Dobry wiersz.Jeszcze raz dobrze z
zamysłem i kolokwialnie.Dobrze,że niedługo leżal w
szufladzie.
Z du żym talentem opisujesz dnia mroczne zdarzenia.
Duży Plus. Pozdrawiam wiosennie.
zadziwiasz stylem jezykowym - w pozytywnym tego slowa
znaczeniu - reportaz plastyczny i wbil mi sie w mozg
jak pika - przekaz bez emocji i to mi sie podoba -
dobry