Nawet lucyfer
szukam ciebie
na tej planecie
w słoneczne dni
jest tu jak w piekle
szczerego uśmiechu
widziałem tyle co nic
nie ważne gdzie jesteś
ja szukam tej jedynej
gdy boli mnie życie
modlę się a Bóg
drwi ze mnie
w deszczowe dni
Ciebie nigdy nie znajdę
jednak jest tu jak w niebie
szczerego uśmiechu tyle
że nawet drzewa zapłaczą
gdy widzą tylko groby
jakby to był rok 1939
jestem tu i teraz
nie boli mnie życie
nie modlę się za grzechy
znaną wyliczanką
i odpuść nam nasze winy
jako i my odpuszczamy
naszym winowajcom
bo nikt nie powinien ich wybaczyć
czerwonemu krajowi
Komentarze (8)
Dobry wiersz, zgadzam się z puentą,
pozdrawiam serdecznie.
Czasami nic nie boli nas tak, jak życie.Trudno jest
się pogodzić z rzeczywistością a żyć trzeba.
Pozdrawiam cieplutko Kamieniu :)
Ludzie zawsze wzajemnie się mordowali, a dwudziesty
pierwszy wiek niczego nie zmienił.
Bardzo wymowny przekaz wiersza.. Pozdrawiam :)
Żal zaiste żarliwy i szczery do bólu.
Mocny przepełniony żalem i gniewem wiersz...Pozdrawiam
kamyczku :)
Całkowicie zgadzam się z puentą wiersza. Udanego dnia
z pogodą ducha:)
Bardzo mocna, zatrzymująca refleksja...