Nic
Andrzejowi
Po północy
nie ma do kogo zadzwonić.
Jesteśmy tylko Ty i ja
nierozłączni jak za życia.
Mówisz do mnie,
ale nie słyszę Twojego głosu.
Żyłeś tylko tu,
w tym jednym miejscu na świecie.
Lecz opuściłeś nawet je.
Uśmiechasz się ze zdjęcia,
szczęśliwy wśród naszych kwiatów.
One też są osierocone,
tak, jak każdy nasz kamień.
Potykam się o nie nieprzytomna.
Już nic tu po mnie.
autor
pani Mija
Dodano: 2023-05-25 00:30:06
Ten wiersz przeczytano 350 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Mocny ból.. Niech będzie dobrze
Pozdrawiam z plusem
Ból po stracie- ten okres też trzeba przejść
Kiedy los doświadczy nas stratą tak trudną do
uniesienia, gdy poruszy nasze najbłębsze uczucia,
wiersze wyrywają się z serca jeden po drugim.
Warto je wypuścić wolno jak gołębie.
To przynosi odrobinę ukojenia.
Przesyłam Pani mnóstwo dobrej energii.
Bardzo smutno, ale trzeba to przejść. Pisanie również
pomaga. Pozwala wyrzucić nabrzmiałe emocje.
To serce je pisze samo, bo uczucia są bardzo silne.
Dziękuję za przeczytanie i napisane słowa.
Smutne są dzisiaj wiersze na beju ale pisane z wielkim
uczuciem
Ogromna tęsknota przebija, ze smutnego wiersza, ale
nie można tak mówić nic tu po mnie, czas leczy rany,
a może są dzieci, czy wnuki, dla nich też warto żyć,
ale i dla siebie również.
Pozdrawiam ciepło, dobrej nocy życząc.