Niczyje...
Wania
Lat może sześć, a może siedem
wypędzony z domu
przez alkohol i biedę
za cienka kurtka, zbyt ciasne buty
błędy dorosłych, dziecka pokuty
Andriej
Zima dopiero co mrozem zagościła
gdy go ręka konkubiny za drzwi wyrzuciła
za kark niczym niepotrzebnego szczeniaka
ojciec go nie bronił, miłość wielka taka
pozbawiony wszystkiego z ufności odarty
gra o resztki godności z losem swym w trzy
karty
Nastia
Nikt nie wie, skąd na ulicach miasta
pojawiła się ta smutna trzynastka
kupczyła swym ciałem, bladym od cierpienia
byle tylko zarobić na działkę zapomnienia
aż trafił się klient, który w swej dobroci
pozbawił ją złudzeń, wiecznością ozłocił
dobra bozia zabrała z tej zimnej ulicy
teraz z aniołami łez korale liczy...
Polecam dokument „Dzieci z Leningradzkiego” ...
Komentarze (64)
Bardzo wzruszające, pozdrawiam ciepło.
Smutna rzeczywistość.
'Wszystkie dzieci nasze są', szkoda, że to jedynie
słowa...i że potrafimy zmobilizować się ew. na okazję,
a w życiu codziennym brak dobrej woli dla drugiego
człowieka
Poruszajaco, bardzo.
Pozdrawiam:)
No niestety... Smutne to
Sławku czasami mi też brakuje słów na podłość życia...
Wiktorze wiem że myślisz ;-) czytam Twoje wiersze
przecież... wiem wystarczająco dużo ;-)
Sari! myslę (i ja myślę) ,ze wiesz więcej. - ja też. -
To są straszne historie. Prawdziwe.
Pierwszy raz chyba nie wiem co napisać. Naprawdę nie
wiem czy takie wiersze sprawiają, że nasze serca staja
się bardziej czułe, czy wręcz przeciwnie sprawiają, że
w nas rodzi się bezsilność i przyzwyczajamy się do
tego cierpienia. To tak jak przy wielkich
katastrofach, na początku płaczemy widząc jakieś
cierpiące dziecko jednak po kilku dniach
przyzwyczajamy się do tego i sprawdzamy jedynie
statystyki. Wiersz przejmujący i zostawiam plusa a
zapewne chciałbym zrobić coś więcej:)
w głowie się nie mieści, a serce się kraje...
A śpiewała Majka Jeżowska "Wszystkie dzieci nasze są".
Jak widać nie znała życia.
Pozdrawiam :):)
Obawiam się, że u nas też są takie Jasie (Wania),
Andrzejki (Andriej), Natalki (Nastia). Losy dzieci
wśród okrutnych dorosłych. Mimo wszystko wstrząsające
obrazki. Pozdrawiam.
Poruszające historie cierpień
dzieci, niestety one są wszechobecne, w każdym kraju,
tak sądzę, w naszym również ;(
Pozdrawiam Aniu, dobrze, że poruszasz tego takie
tematy...
Wstrząsające realia... Pozdrawiam, życzę miłego
wieczoru:)
Smutne...
Pozdrawiam