Nie do wiary
Jak to się stało?
Marek był majstrem znanym, z Torunia,
co tylko chciałeś, on wszystko umiał,
przybić, dokręcić, wiercić,
miał zdolności, miał chęci
i sześć córek – tego nie rozumiał…
Oblicza Roberta
Robert, gawędziarz zasłynął w Pyrzycach,
że się wybiera stąd do księżyca,
nim się obejrzysz już wiesz,
że możliwości są dwie,
kuku na muniu lub coś źle oblicza...
Komentarze (15)
Świetne
:)
Oba świetne, bardzo zabawne :)
Dwie rzeczy jak dwa limeryki. Pomysły masz świetne i
za nie stawiam dużego plusa. Co do techniki to ja
osobiście bym trochę poprawił szczególnie drugi gdzie
troszkę skrzypi. O jeszcze jedno. Ja mam tylko dwóch
synów i uważam że spłodzenie córki to mistrzostwo
świata. Pozdrawiam z uśmiechem:)))
Witaj.:)
Świetne Limeryki.:)
Pozdrawiam serdecznie.:)
Świetne :))
Fajne i zabawne limeryki...dziękuję za uśmiech :)
pozdrówka! :))
Dziękuję za porcję śmiechu :))
Pozdrawiam :)
:)
Pozdrawiam i dziekuję za uśmiech :)
haha! Świetne!
Na księżyc teraz można będzie.
Oba mi się podobają.
witaj
limerycznie na wesoło z życia wzięte
poproszę o Oblicze Roberta
serdeczności
Rozbawiły :). Pozdrawiam :)
bardzo fajne i z uśmiechem przeczytałem ...
Z przyjemnością i rozbawieniem czytałam. Podziwiam
poczucie humoru. Spokojnej nocki i kolorowych snów:)
...A tam zaraz kuku na muniu... Ja w tamte rejony co
chwilę się wybieram ;-)
Natomiast zdolności, jak Marek, jeszcze nie posiadam
;-)
Z podobaniem :-) Pozdrawiam serdecznie, Marce :-)