Nie gaś
Proszę nie gaś tego światła,
przecież wokół jest tak ciemno.
Proszę zostaw moje skrzydła.
Czy chcesz podciąć każde jedno?!
Nie mów mi, że to dla dobra.
Twoje słowa przecież kłamią.
Nie mów już, że to dla dobra.
Twoje słowa bardzo ranią.
Nie pozwolę już zabijać,
tego co mnie tak uskrzydla.
Rozpoznałem to natchnienie,
które wielu obudziło.
Stało się niczym pragnienie,
ono nocą prowadziło.
Nie mów, że dusisz dla dobra,
Twoje słowa przecież kłamią.
Nie mów już, że to dla dobra.
Twoje słowa bardzo ranią.
Nie pozwolę już zabijać,
tego co mnie tak uskrzydla!
W głębi gdzieś, choć nieukryte,
oszukane myśli błądzą.
Oczy wtedy są zamknięte,
kierowane wrogą rządzą.
Świat przemocy chce udusić
każde życie, każdą chwilę.
Zamiast smutek w sercu nosić,
odpowiadam tylko tyle:
Nie pozwolę już zabijać,
tego co mnie tak uskrzydla.
Komentarze (4)
pięknie poprowadzona refleksja, przeczytałam z
podobaniem
:)
Cieszę się, że się Wam podoba, i dziękuję za
komentarze :)
I słusznie, należy walczyć o siebie z caych sił, choć
bez przemocy i nie poddawać się.
Pozdrawiam serdecznie.
Dobrze i ciekawie napisany wiersz z wartościowym
przesłaniem. Pozdrawiam :)